wtorek, 20 listopada 2012

Rozdział 15

Dzisiejszy post troszkę w innym stylu pisany. Miałam się trzymać tego, że Slash jest narratorem, ale coś mi teraz nie pasowało z nim... Okej. Miłego czytania. :)
~~~~
Zalecany podkład muzyczny żeby się bardziej wczuć: Dream On
Carly miała wymazaną pamięć. Dzięki jej wspaniałomyślnemu braciszkowi Sebastianowi nie wie kim są jej najbliższe osoby czyli: przyszywany brat Axl, ukochany chłopak Slash ( trochę to dziwnie brzmi :0 ) i przyjaciele: Duff, Steven i Izzy.
Baz i Bolan wmówili jej, że jest narzeczoną Scottiego Hillsa. Gitarzysta za niemała opłata zgodził się poudawać zakochanego.
Ognistowłosa nie ma dostępu do telewizji i prasy. Sebastian robi wszystko żeby tylko nie poznała na nowo Guns N' Roses, twierdząc, że to z miłości do siostry. Wraz z tym niszcząc psychikę Slash'owi.

***

Wszyscy mieszkańcy Hellhouse tęsknią za ta mała sadystką. Chwilowo ich działalność muzyczna została zawieszona na czas nieokreślony. Nie pojawili się na gali rozdania nagród i anulowali trasę z 
Areosmith. Media stwierdziły upadek grupy. Izzy jest z lekka przygnębiony,Axl coraz częściej ma koszmary, ponownie zaczyna cierpieć na bezsenność i depresję, Duff całymi dniami przebywa w Rainbow grając na automatach i pijąc alkohol, Steven nie uśmiecha się, znika gdzieś na całe dni, a ze Slash'em jest najgorzej; znowu sięga po duże ilości narkotyków i alkoholu, prawie nie wychodzi z pokoju, dosyć dużo schudł, ma myśli samobójcze i czasem płacze, zwłaszcza nocą.

***

- Ej, Izzeuszu Stradlinuszu zbudź się. - utleniony blondyn dźgał palcem bruneta w ramię.
- Mamo, nie chcę iść do szkoły. - pomachał ręką w powietrzu. Duff wybuchnął niekontrolowanym śmiechem. Dopiero teraz Izzy obudził się.
- Musimy zrobić " naradę rodzinną ". Przynieś wiadro wody. - podreptał piętro wyżej. Po kilku minutach do salonu przybyli Axl i Steven. Prawie spali na stojąco. Chwilę później McKagan przyprowadził zalanego i zaćpanego na trupa Slash'a. Posadził go na sofie i wziął wiadro od rytmicznego. Oblał lodowatą wodą mulata. Wytrzeźwiał. Zaczął się wydzierać na basistę.
- Zamknij mordę i siadaj na tyłku murzynie. - Axl mrużył oczy. Zamilkli. Kudłaty znów przerwał ciszę.
- Mogę iść do siebie ? - miał strasznie zachrypnięty głos. No cóż, alkohol i narkotyki robi swoje.
- Nie ! Masz tu siedzieć ! yyy... Chłopaki, ile jej tu już nie ma ? - rudy był ostro wkurzony.
- Z miesiąc ? Półtora ? Jakoś tak. - Steven liczył coś na palcach, ale chyba się pogubił.
- Stevuś przytul misia. - Hudson podszedł do blondyna. Perkusista przycisnął go od siebie.
- O nowość. Saul się do mnie przytula. Eii.. skarbie nie płacz. - głaskał go po plecach. Mulat rozpłakał się. Reszta patrzyła na nich wielkimi oczyma.
- A co jak jej nie znajdziemy ? Pewnie ją zgwałcił i... zabił. - chlipał nadal przytulając się do Adlera.
- Znajdziemy ją obiecuję ci.- nerwowo gładził jego włosy.
- Nie wierzę ci. Ona na pewno już mnie nie kocha. - bił pięściami w klatkę piersiową Popcorna łkając. Chwilę później się uspokoił.
- Wiem gdzie mieszka Bolan i Hils. - Axl powiedział niepewnie. Slash puścił blondyna i wziął ramoneskę do ręki.
- Idziemy tam.- złapał Axl'a za nadgarstek.
- No dobra. Jak nie wrócimy za 3 godziny dzwońcie po policję. - wyszli. Po kilkunastu minutach drogi byli pod domem w którym niegdyś mieszkał Scotti i Rachel. Kto wie czy tam jeszcze mieszkają...

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny blog :D Ej a dodaj w ustawieniach gadżety - OBSERWUJĄCY - to Cię zaobserwuję :D oki ? ;* Pzdr.

    OdpowiedzUsuń