wtorek, 12 lutego 2013

Rozdział 11

Kirk pobladł i zastygł jak posąg. Jego wielkie brązowe oczy zrobiły jeszcze bardziej wielkie.
- P-puść m-mnie kim kolwiek jesteś. - powiedział cicho wystraszonym i drżącym głosem. Ręka tego kogoś rozpięła mu cienką kurtkę i wjechała pod jego koszulkę. Chłopak patrzył wystraszony na śmiejącego się Larsa. Ten ktoś podrapał go paznokciami po brzuchu w okolicy pępka. Jęknął głośno z bólu i podskoczył do góry. Niewysoka postać obkręciła go przodem do siebie, stanęła mu na stopach i przywarła do jego ust. Wyglądał na jeszcze bardziej zdziwionego, a jego oczy znów zrobiły się wielkie. Po chwili dziewczyna o miętowych włosach przestała go całować bo on nie okazywał żadnych chęci do dalszego całowania się.
- Rocky? - popatrzył na nią.
- Nie wiesz, James - prychnęła, uśmiechnęła się do niego i przytuliła.
- Puszczaj. - warknął. Rocky udawała, że nie słyszy. - No kurwa puść mnie suko! - wrzasnął. Dziewczyna oderwała się od niego i popatrzyła mu głęboko w oczy.
- Suko?! Ja ci dam kurwa sukę! - strzeliła mu z otwartej dłoni w twarz i kolanem w brzuch. Lokowaty zawył z bólu i złapał się za brzuch. Miętowowłosa popatrzyła na niego z pogardą i poszła. Lars patrzył się na kumpla chwilę.
- Iś ty głupi - prychnął i poszedł za dziewczyną. Kirk poatrzył na niego jak odchodzi. Nie wiedział co ma robić - zostać czy ją gonić. Usiadł zrezygnowany na krawężniku i patrzył się tępo na staw w którym pływały łabędzie i kaczki. Podeszła do niego mała żółciutka kaczuszka. Uśmiechnął się trochę. Zwierzątko zacząło skubać jego sznurówkę. Wziął ją na ręce i wstał. Poszedł w kierunku domu Rocky. Zapukał do drzwi. Otworzył mu James. Co u Rocky robi James? Dziwne.
- Czego? - westchnął i popatrzył na niego.
- No bo... Ja do Rocky. Co ty tu robisz?
- A chuj cię to. Przez ciebie teraz ryczy i się zamknęła w sypialni. Dobra właź. - otworzył szerzej drzwi żeby lokowaty mógł wejść. Poczłapał na górę do jej sypialni. Cały czas miał w dłoniach tą małą kaczuszkę. Rocky siedziała pod ścianą i płakała w poduszkę. Podszedł i przykucnął przy niej.
- Hej, Rocky nie płacz. - położył jej rękę na ramieniu. Dalej siedziała skulona. - Skarbie nie płacz. - złapał ją za podbrudek i pociągnął lekko do góry żeby na niego popatrzyła.
- Spierdalaj z mojego życia. - popchnęła jego kolano. Poleciał na dywan jak długi. Mały zwierzaczek wypadł mu z ręki. Wylądował na jego brzuchu. Podreptała na jego czoło. Wplątała mu się w loki. Podniósł się do pozycji płósiedzącej i podpierał się rekoma. Rocky zaczęła się śmiać.
- Co cię tak śmieszy? - popatrzy się dziwnie.
- Masz kaczkę we włosach. - śmiała się jeszcze bardziej. Kirk chciał się podrapać po głowie. Coś go udryzło w środkowy palec. Popatrzył się na swoją rękę. Wisiała na niej ta mała kaczuszka. Trzymała się mocno dziobem jego palca. Wziął ją w drugą rękę i pomiział ugryzionym palcem.
- Kwa, kwa. - zaczęła się szamotać. Chłopak też zaczął się śmiać.
- Kirk po co ci kaczka? - Rocky przybliżyła się do niego i pogłaskała jego zdobycz po małym żółtym łebku.
- A nie wiem. Fajna jest to sobie wziąłem. - wyszczerzył się.
- Idiota. Maltretuje zwierzaczka. - prychnęła.
- Oj no... Nazwę ją Evil. Rocky gniewasz się jeszcze? Ja... Po prostu się wkuriłem. Nie lubię się przytulać. - westchnął.
- Cicho już. - poczochrała jego włosy. Kirk położył Evila na poduszce i przycisnął Rocky do dywanu. Wpił się w jej usta. Po chwili zjechał trochę niżej i całwał ją po szyi. Akurat w tym momencie do sypialni Rocky wpadł James.
- O ty..o ty chuju jebany - wysyczał przez zęby. Podszedł do Kirka i podniósł go za włosy. Lokowaty zapiszczał jak pies. James strzelim mu tak w twarz, że aż zemdlał.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

To jest beznadziejne... Kurde... Niedługo będzie lepiej, raczej. Mam multum zdjęć Metalliki :3 Niko ma zaciesza. Wiec.. Dzisiaj będą dwa fotosy bonusowe. Wiecie co.. W sumie to od dłuższego czasu chciałam zobaczyć Kirka w okularach bo wiem, że nosił. Kurna.. Widziałam takie zdjęcie Jamesa, że... bez komentarza ,___, No to bonusy:



2 komentarze:

  1. Yay! Świetne. Kocham czytać twojego bloga. Jak mi w nocy napisałaś że jest post to spać nie mogłam. Musiałam wejść
    Z poważaniem Rocky Cry Hammet Page Hudson Rose Hetfield i wiele innych (po tatusiach ... )

    OdpowiedzUsuń