piątek, 8 lutego 2013

Rozdział 8

- Co Dave? Ta ruda menda? Byłeś u niego?! Pojebało cię?! Pojebało?! Kurwa, Kirk myśl trochę! - Lars się trochę wpienił. Chciał go uderzyć. Zrezygnował. Chłopak wtulił się mocno w perkusistę i rozbeczał na dobre. - Kirk. No cicho już. Ciii... Przepraszam. Proszę nie płacz. - odkleił go od siebie, złapał za ramiona i popatrzył w te wielkie zapłakane brązowe oczka. Wytarł mu łzy które wciąż skapywał po jego policzkach. Drżał trochę. Był bardzo wystraszony.
- L-lars - załkał.
- Ciii... Mały nie becz. - pogłaskał go po brudnych włosach i delikatnie pocałował. Kirk uśmiechnął się trochę i przestał płakać. Odwzajemnił i obdarzył go słodkim uśmiechem. Lars całował go coraz namiętniej i zachłanniej. Gitarzysta mruczał zadowolony jak kot. Przycisnął go do siebie i objął rękoma.
- Kirk dusisz. - próbował się uwolnić. Puścił go. Lars przyjechał delikatnie ręką po jego brzuchu. Zatrzymał się na bokserkach i popatrzył na chłopaka. Wyglądał na trochę wystraszonego. Odepchnął go nogami.
- Nie zrobię ci krzywdy. - złapał go za kolana. Lokowany stawiał opór. - To jak? Skarbie rozsuń nogi. Nie będzie boleć. Może trochę na początku, ale potem będzie przyjemnie. - uśmiechnął się. Młodszy westchnął i niepewnie rozsunął nogi.

***

- James mógłbyś się kurwa ogarnąć?! Tylko jebiesz jakieś dziwki. - trochę wkurzony basista zapukał do drzwi od sypialni Jamesa. Po chwili drzwi się otworzyły. Stał w nich zaspany Hetfield z rozczochranymi włosami.
- Cz-czego? - westchnął i oparł się o framugę.
- Ty śpisz? - zdziwił się trochę.
- Nie kurwa powieki oglądam! - zażenowany pokręcił głową. Prawie spał na stojąco. - ej co to za jęki? -podrapał się po brzuchu i ziewnął.
- No właśnie ja się o to ciebie kurwa pytam. - złapał go za ramiona.
- T-to chyba u Larsa... Ej gdzie jest Hammet? -strzepnął ręce Cliffa ze swoich ramion.
- No właśnie z nim był. Ty... Oni się jebią - wybuchnęli głośnym niepochamowanym śmiechem.
- Idę to zobaczyć. Kurwa trzeba im zdjęcie zrobić! - wziął swojego zacnego smartfona do ręki i poszedł w stronę sypialni Larsa.
- Czekaj idę z tobą. - brunet zaśmiał się i otworzył drzwi z kopa. Rzeczywiście ich kumple robili to o co och podejrzewali. Lars siedział między nogami Kirka, który zaciskał pięści na prześcieradle i głośno jęczał. James i Cliff znowu zaczęli się śmiać.
- Spierdalaj! -Wkurwiony Lars rzucił w nich poduszką i zakrył siebie i lokowatego kołdrą. Roześmiani muzycy wrócili do pokoju Jamesa.
- Zrobiłeś im zdjęcie? Kurwa widziałeś ich miny? -basista rzucił się na łóżko. Hetfield wziął laptopa, kabel USB i usiadł koło niego.
- Jasne. Kurwa to było mocne. Zaraz będą na facebooku. Już widze okładki gazet z nimi. - uśmiechnął się i wrzucił zdjęcia na facebooka.
- Ej weź trzeba było ich nakręcić z ukrycia. Gwiazdy YouTube... Albo prędzej RedTube. - patrzył z zaciwkawieniem na to co robi James.
- Ty... Jest jeszcze szansa! -wziął telefon i pobiegł pod drzwi perkusisty. Przyłożył obiektyw do dziurki od klucza. Wrócił po kilku minutach roześmiany.
- I co?
- Mam. Na fejsa kurwa! -rzucił się obok przyjaciela i przegrał filmik.

***

Następnego dnia w garażu. Odbywała się próba. Akualnie zrobili sobie małą przerwę.
- Lars słońce przeglądałeś wczoraj facebooka? - James uśmiechnął się złośliwie.
- Nie, a co? -popatrzył na niego.
- A twoja miłość? -zaśmiał się.
- Chcesz w morde?! Dla twojej wiadomości spał. Co ty taki kurwa złośliwy?! -wpienił się trochę.
- Nic, nic. - dał mu swojego laptopa. Lars włączył go. Kirk wpakował mu się na kolana.
- Coooo rooobisz? -popatrzył się na niego tymi swoimi wielkimi oczami.
- A tak jakoś. Sam nie wiem - zalogował się na facebooka. Pierwsze rzuciło mu się w oczy zdjęcie na którym...


Bonus:

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurwa. Ja pierdole Niko. Co ty żeś wymyśliła. Matko jedyna. . Kocham cię. Zrąbałaś mi psyche.
    Z poważaniem Rocky Cry Hammet Page Hudson Rose Hetfield i wiele innych (po tatusiach ... )

    OdpowiedzUsuń