środa, 12 grudnia 2012

Rozdział 24

Duff zapukał do sypialni Axl'a. Rudy chyba z kimś rozmawiał. Basista wszedł do jego sypialni. Rose leżał rozwalony na całe łóżko i rozmawiał przez telefon. Miał policzki mokre od łez. Był kompletnie pijany. Duff podszedł do niego kiedy skończył rozmowę. - Rose słonko co ci jest ? - popatrzył w jego przekrwione, zielone oczy. - Mi-michael ja... Ja... Smutno mi.- wtulił się w utlenionego.
 -Ciii... Nie płacz. Wróci tu jeszcze. Zobaczysz. - próbował go uspokoić. Zdołowany Axl to gorzej od wściekłego Axl'a. Do pokoju wparowała Carly. Rudy rzucił jej się na szyję.
 - Karen, Karen, Karen, Karen. Wróciłaś do mnie, wróciłaś. Kocham cię. - głaskał ją nerwowo po plecach. Duff szepnął coś na ucho ognistowłosej. Westchnęła ciężko.
 - Tak ja też cię kocham, ale idź grzecznie spać bo jesteś pijany.- przewróciła oczami.
 - Tylko z tobą. - uśmiechnął się
 - Tylko spróbujesz nie spać to... To obetnę ci włosy albo gorzej. - pogroziła mu palcem.
 Rose pół minuty później leżał na łóżku z wyszczerzem na gębie. Carly położyła się obok brata. Przyciągnął ją do siebie i coś mruczał pod nosem.

 ***

 - Izzy widziałeś gdzieś Carly ? -do kuchni wparował zawsze rozczochrany facet. Stradlin wskazał palcem na drzwi od sypialni Axl'a. Mulat pobiegł tam potykając się o próg. Kiedy wszedł do pokoju zaczął się śmiać.
- Yyyy... Axl obudź się. - kopnął go lekko.
 - Cooo ? - podniósł się z poduszki.
 - Mówię kurwa obudź się. - westchnął.
 - Mmmm... Dzień dobry. Axl jakie ty masz wygodne łóżko. Moglibyśmy sobie takie kupić, co nie Slash ? - Carly obudziła się
- Taa... Zbieraj się. Za godzinę mamy samolot. - Saul wyszedł z pokoju.

 ***

 Lotnisko w Londynie, Anglia.

 - Chyba się pogubiłam - ognistowłosa oparła się o ścianę.
 - Ale ja nie. Chodź. - chłopak pociągnął ją za rękę w stronę wyjścia. Po godzinie byli już przed swoim nowym domem.
- To chyba tu. - Saul szukał w kieszeni kluczy od domu. Po chwili znalazł je i otworzył drzwi. Weszli do środka.
- Yey... jak tu ładnie. - Carly rozglądała się po pokoju.
- Rzeczywiście. Myślałem, że będzie gorzej. Trzeba Kirkowi podziękować - przytulił ją.
- Podziękuje się. Jestem trochę zmęczona. Gdzie sypialnia ? - popatrzyła mu w oczy.
- Nie wiem. Chodź poszukamy - zaśmiał się. Poszli na piętro. Sypialnia się znalazła Carly rzuciła się na łóżko.
- Jaaaa... jeszcze wygodniejsze od rołsowego łóżka. - podskoczyła z radości. Mulat położył się obok niej.
- Widzę, że ci się podoba. - przyciągnął ją do siebie i miział palcem po brzuchu.
- Mrauuu... Wiesz, dzisiaj jesteś wielbłądem. - podgryzła go z brodę.
- Niby czemu ? Miś, niedźwiadek, kotek, wielbłąd i co jeszcze ? - połaskotał ją.
- Nooo... No bo przez pół Londynu niosłeś moją i swoją torbę więc jesteś moim wielbłądem. - wyszczerzyła się.
- No też coś. - prychnął.
- Dooobraaanoooc. - wtuliła się mocniej.


Ludu święty PRZEEEPRAAASZAM !!! Przepraszam, że aż tyle nie pisałam. :c I przepraszam, że rozdział taki krótki. Jutro będzie dłuższy. W nagrodę macie zdjęcie, które mnie męczy od tygodnia. Wy też się pomęczcie xD

Bonus ( moja trauma.... patrz : Slash, spodnie O.o )


7 komentarzy:

  1. osszz ty wilebłąd saulie Xd a post genialny a foto rozdupczające łaaa łaaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Axl ma najlepszą minę, a... a Slash'a to już nie komentuje. Ej on wg ma majtki ? xD
      Tak wielbłąd jest MÓÓÓÓJ !

      Usuń
  2. Weź odemnie to zdjęcie bo się gapić będę na Slasha! Wiem, on jest twój, ale w tym rozdziale jest taki mrrrraśny bicz

    OdpowiedzUsuń
  3. heej! wreszcie moge komentować!!
    heh, patrzę na to zdjęcie, patrzę...i nie wiem co powiedzieć :D może najlepszym komentarzem będzie bez komentarza? xD
    a opowiadanie jest ciekawe, czekam na dalsze części :3 będę wpadać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuuu Kari poszalała ;D Jak ja dawno tu byłam xD :D Będę czytać ;* Wejdź proszę na mojego http://becauseloveovercomesall.blogspot.com/ Karusiu! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Eeejże no :D. Musiałam czytać drugi raz, bo przez to zdjęcie zapomniałam treści Slash *-*.
    Cóż, jestem średnio rozgarnięta w temacie, muszę jeszcze przeczytać parę rozdziałów, niemniej jednak bardzooo mi się podoba :). Wiele lepsze niż te takie pseudo opowiadania pisane na siłę. Będę wpadać częściej :3.
    Właścicielka bloga: Shadows-of-nights.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń