- O już nie śpisz. Przyniosłem ci śniadanie - Slash podszedł do łóżka i dał ognistowłosej talerz pełen kanapek. Uśmiechnęła się i zaczęła jeść. Kot skakał po całym pokoju.
- Saul, skąd tu ten kot ? Możemy go zatrzymać ? - popatrzyła na zamyślonego chłopaka.
- Przygarnąłem.- poczochrał jej i tak już poplątane włosy.
- Dobry Saulie - teatralnie pogłaskała go po głowie.
- Carly no bo ja.. muszę ci coś powiedzieć. - westchnął.
- Ja też. - zawtórowała mu.
***
Tym czasem w Los Angeles.
- Gdzie oni są !? - Axl wydarł się na cały dom. Do jego pokoju wpadła rozwścieczona Blay.
- Idioto jest 5 nad ranem ! Teraz się kurwa śpi ! - pociągnęła go za włosy. Chłopak zawył z bólu i rzucił jej mordercze spojrzenie. Chciał się rzucić na nią z pięściami, ale powstrzymał się.
- Jesteś wredna ! Wredniejsza niż ja ! Zostaw moje włosy ! Jak ja cię zaraz szarpnę to ci cycki odpadną ! - Rudy wpadł w furię. Skakał rozwścieczony po sofie.
- No chyba tobie coś odpadnie. Axl rozwalisz sofę. - trzepnęła go w głowę.
- No chyba nie. - pokazał jej język i podszedł do stołu. - Liiiiiiiist ! Do mnie ! - ucieszył się jak dziecko i rozszarpał kopertę. Podczas czytania listu mina mu zrzedła, prawie jak mała podkówka. - Nie ! Tylko nie Slash ! - zawył.
- Co jest pojebusie ? Pokaż no to. - Blay wyrwała mu świstek z ręki. Też posmutniała i wkurzyła się troszkę. Zbiła okno ze złości. - Jedziemy do Londynu ! Ludzie zbierać dupy ! - krzyknęła na cały dom.
***
- Gdzie moja walizka ? - Axl prawie spał na ramieniu Izzyego.
- Nie wiem. Czekaj cierpliwie. - westchnął. Był już znudzony odpowiadaniem po raz setny na to samo pytanie. Axl wskoczył na taśmę i zaczął jeździć tak jak torby i walizki krzycząc You're gonna die !
- Rose, idioto złaź ! Nie jesteś walizką.. a może jednak ? Mam twoją torbę ! - Duff złapał za rękę rudzielca. Zeskoczył z taśmy i dumny z siebie i złapał swoją czarną torbę podróżną. Jakieś 20 minut później byli już w hotelu. Axl od razu poszedł spać, Izzy siedział i "pilnował Axl'a" czyli też spał, Duff cały czas próbował zagadać Blay, ale coś mu nie wychodziło bo była zajęta rozmową ze Stevenem na temat filmu Tytanic.
Martines, McKagan i Adler wybrali się na wycieczkę krajoznawczą po Londynie pt. " Znajdź Slash'a to wygrasz whiskey".
- Chyba to tu. - Popcorn wskazał palcem na niemały dom. Duff zapukal do drzwi. Nikt nie otworzył. Okazało się, że były otwarte. Weszli do środka. Było bogato urządzone. Usłyszeli zduszony krzyk Carly dochodźący z piętra wyżej. Cała trójka pobiegła tam. W sypialni zobaczyli...
A teraz się męczcie do jutra myśląc co oni tam zobaczyli. Zgadujcie w komentarzach :3
Bonus:
Po naszej rozmowie strzelam ,że zobaczyli że Slash ją gwałci i próbuje zakneblować a laska będzie chodziła do psychologa Jaggera!!!
OdpowiedzUsuńBicz, piszę się Titanic xD
Tak :3 Musze dodać Jaggera do bohaterów. xD
UsuńO żesz... no tak :P
Dodaj. Pacz, nasze chore pomysły na coś się przydają ;>
OdpowiedzUsuńWykorzystam to w idźmy w pogo xD
No i dobrze bicz !
OdpowiedzUsuńTeraz będę kochać Kirusia xD ( jakie zdrobnienie )
Takie takie jak kurczak.
OdpowiedzUsuńOgarniasz że prawie mam rozdziała?
Nie ogarniam :D
UsuńTak mój kurczak :3