Axl podszedł do swojej siostry. Jego oczy zmieniły kolor z zielonego na krwistoczerwony. Przemówił szatańskim głosem z piekła rodem.
- Zginiesz marnie. - podrapał ją po szyi. Poczuła jakby ją oparzył. Pobladła. Bała się go. Do pokoju wpadł Duff i zapalił światło.
- Co to było ? - blondyn popatrzył na Axla i Carly. Pojawiła się Sam. Ta czarnowłosa kobieta która prześladuje rudego. Zaśmiała się piekielnie.
- Zginiesz. Dziewczyno umrzesz. - rozpłynęła się w powietrzu. Ogniostowłosa wróciła do domu. Slash przyszedł do nich na swoją zmianę. Kirk już na nią czekał. O dziwo przyszedł też jej odwieczny wróg pan Hetfield. Opowiedziała im wszystko o tej dziwnej postaci. Przytulili ją. Popłakała się. Zadzwonił Izzy.
Powiedział, że Axl zabił Karen. Rozpłakała się jeszcze bardziej. Za tydzień bedzie pogrzeb.
***
Kilka miesięcy póżniej.
Rose odebrał sobie zycie zaraz po zabiciu swojej narzeczonej. Wszyscy byli zrozpaczeni. Mieli wiele koszmarów. Żyli w strachu przed jutrem. Aktualnie wszyscy byli w szpitalu. Na porodówce. Nie chcieli wpuścić nikogo na salę. Nawet Slasha. Po jakimś czasie wyszła położnicza. Wyglądala trochę jak ta Sam. Powiedziała, że ognistowłosa zmarła przy porodzie. Miała problemy z sercem. Wszyscy posmutnieli. Slash wybiegł ze szpitala. Blay go śledziła. Udał się do swojego domu. Nie wiadomo jakim cudem zastał tam Roberta. Siedział na sofie i popijał whiskey. Była też tam Sam. Piła razem z nim. Slash trochę pobladł. Samantha złapała go za koszulkę i przyciągnęła do siebie. Zesztywniał.Zaczeła go drapać do krwi. Zadrapała mu cały brzuch i policzek. Z jego oczu kapała krew. Brunetka wyjeła pistolet z kieszeni. Strzeliła mu w serce. Padł na ziemię. Ciężko dychał. Czuł straszliwy ból. Koło niego była wielka kałuża krwi. Po niecałej godzinie wykrwawił się. Samantha poszła dlaej zabijać. Zamordowała pół Londynu...
Przepraszam, że tak krótko.. Popłakałam się. Rozdział kończącu. Już niedługo nowe opowiadanie... Przepraszam.. nic nie powiem... To zbyt trudne. The end.
Niko Rose.
NIE ZYESZ!!!!!!
OdpowiedzUsuńJAK MOGLAS WSZYSTKICH WYMORDOWAC?!?!?!
Nie fjem
UsuńJa nie żyję ... umarłam... :'(
OdpowiedzUsuńPopłakałam się ... Kochałam go a on mnie zabił idiota
Też płakałam... Pierwszy raz od jakiegoś roku. Kocham cię Karen :*
UsuńHahahahah zginiecie wszyscy
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :) Naprawdę masz talent. Smuci mnie jedynie to, że tak szybko wszystkich zabiłaś...
OdpowiedzUsuń